Oglądasz profil – Sara

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Sara Curantes
Rasa:
Człowiek
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
23 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Aura jest bardzo słaba. Ma kolor miedzi, z domieszką cyny. Roztacza szafirową poświatę. W dotyku jest gładka, nie wydaje żadnego dźwięku. Napełnia usta kwaśnym smakiem, a zapach, który wydziela, kojarzy się z pustynią, piaskiem.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Sara
Grupy:

Skontaktuj się z Sara

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
11
Rejestracja:
11 lat temu
Ostatnio aktywny:
11 lat temu
Liczba postów:
56
(0.06% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.01)
Najaktywniejszy na forum:
Równina Maurat
(Posty: 22 / 39.29% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[Równina} Gdzieś w drodze do Demary.
(Posty: 22 / 39.29% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile


Atrybuty

Krzepa:niezbyt silny, raczej wytrwały, wrażliwy
Zwinność:zręczny, precyzyjny
Percepcja:dobry wzrok, niedosłyszący, wyostrzony węch, słaby zmysł magiczny
Umysł:bystry, ineligentny
Prezencja:piękny, godny, przekonywujący

Umiejętności

JeździectwoBiegły
GotowanieOpanowany
OgrodnictwoMistrz
ŚpiewOpanowany
Języki obceOpanowany
Kartografia i znajomość mapBiegły
Opatrywanie ranBiegły

Cechy Specjalne

Klątwa

Magia: Inkantacje

Dziedzina życiaAdept
Dziedzina dobraUczeń

Przedmioty Magiczne

Mroczny

Charakter

Zielarka, jak na osobę pracującą fizycznie przystało, nie zna pojęcia: maniery. Zazwyczaj zachowuje się odpowiednio, aczkolwiek zdarza jej się popełnić 

gafę w towarzystwie. Jest otwarta i bardzo pomocna. Przekłada dobro innych nad swoje, co często przypłacała zdrowiem. Sara jest oddaną przyjaciółką,
choć nie tak łatwo zasłużyć obie an miano jej przyjaciela. Zawsze chce sprawdzić człowieka do końca, a dotychczasowi przyjaciele są mieszaniną
charakterów, i nikt zapewne nie pomyślałby, że tyle różnych osobistości może znać tę dziewczynę.
Sara jest osobą niezwykle bystrą i w nawet w najbardziej niebezpiecznych momentach potrafi zachować trzeźwość umysłu. Jest również niezwykle
przywiązana do wartości, które wyznaje i do przyjaciół, więc gdy tylko ktoś w bardzo chamski i niegrzeczny sposób potraktuje jej towarzyszy może spotkać
się z nagłym wybuchem niekontrolowanej złości. Podczas tych nielicznych momentów (bo na ogół dziewczyna panuje nad sobą) zmienia się nie do poznania.
Potrafi zabić z zimną krwią, nie szczędząc przy tym tortur. Przy okazji świetnie się przy tym bawi...

Wygląd

Sara jest w miarę wysoką kobietą o odpowiedniej figurze. Ma proste, blond włosy sięgające ramion. Jako, że całymi dniami przesiaduje w ogródku jest 

ładnie opalona. Jej skóra po kontakcie ze słońcem przybiera odcień oliwkowy, co bardzo ładnie łączy się z jej zielonymi oczami. Bardzo często na jej
policzkach goszczą różowe rumieńce. Dziewczyna ma kształtne biodra i równie dobrze wyglądający biust, przez co na ogół zwraca na siebie uwagę w
towarzystwie (a zwłaszcza mężczyzn).

Historia

Sara... no cóż, nie pamięta swojej przeszłości. Jedyny skrawek wspomnień z dzieciństwa to nagły błysk, huk i to, że ziemia pod nogami drżała. Potem 
znalazła się w jakiejś chatce na skraju lasu. Miała bandaż na głowie i rękę w gipsie. Okazało się, że do swojego domostwa przygarnął ją pewnie starzec,
który później okazał się być wielkim magiem, i który to nauczył dziewczynę tajemnic zielarstwa i przygotowywania eliksirów. Sara jako nastolatka
wykazywała duże zainteresowanie swoją przeszłością, jednak nigdy niczego konkretnego nie odkryła. Później zaniechała poszukiwań i skupiła się na
chwili obecnej. z całego serca pragnęła pomagać ludziom i zwierzętom oraz innym stworzeniom chodzącym po tym świecie. We wszystkich widziała
dobro i wewnętrzną harmonię. Ze wszystkimi pragnęła żyć w przyjaźni, ale zapoznawanie się z mantykorą nie było jej najlepszym pomysłem.
Kiedy miała dwanaście lat jej opiekun przyjął pod swe skrzydła jeszcze jedną dziewczynę, z którą Sara bardzo szybko się zaprzyjaźniła i przeżywała
niezliczone przygody.
Kiedy obie dziewczyny dorosły wyruszyły w nieznane, aby dalej wieść życie pełne przygód. Zielarka osiedliła się w Efne, by tam móc prowadzić swój
własny dom i pomagać ludziom, natomiast jej przyjaciółka dalej przemierzała Alaranię.

***
-To na pewno tutaj.- szepnęła podniecona Sara.
-Nie, to nie może być tutaj... Kto przy zdrowych zmysłach chciałby tu zamieszkać?- zapytała przyjaciółka.
-No nie wiem, ale skoro już tutaj jesteśmy to wejdźmy do środka by się rozejrzeć, co?
Wiedźma pokiwała głową i obie dziewczyny zaczęły się skradać. Bezszelestnie przedzierały się przez zarośla i krzewy, którym chyba nie podobało się to,
ze ktoś próbuje się podkraść i swoimi długimi kolcami łapały się delikatnych, dziewczęcych skór.
-Au! Cholera jedna!- syknęła z bólu Sara, kiedy jakiś wyjątkowo upierdliwy krzew rozharatał jej policzek.
-Ććć...- szepnęła jej przyjaciółka, obracając się energicznie.
Dziewczyny spokojnie podeszły pod okno zdezelowanej chatki. Przez drewniane ściany, zeżarte przez pokolenia korników, spokojnie można było
oglądać wnętrze budynku. Brudne okno, pod którym czaiły się przyjaciółki, skrzypiało niebezpiecznie, zawieszone tylko na jednym zawiasie. Wiedźma
wychyliła się powoli ze swojej kryjówki, żeby sprawdzić czy nikogo nie ma w środku. Chatka urządzona była raczej biednie, a w zasadnie w ogóle nie
była urządzona. Pod przeciwległą ścianą stała jedynie mała drewniana komódka, o dziwo, wyglądająca na nienaruszoną przez stulecia, korniki czy inne
bakterie. Dziewczyna machnęła na przyjaciółkę ręką, dając w ten sposób znać, że nikogo nie ma w środku i mogą spokojnie wejść do izby. Sara powoli
wyprostowała się i również zajrzała do środka, chcąc na wszelki wypadek upewnić się, ze to nie jest kolejny kiepski kawał jej koleżanki. Kiedy i ona
upewniła się iż chatka jest pusta, postanowiła spokojnie, ale i z pewną dozą bezpieczeństwa, wejść do środka. Pchnęła delikatnie drzwi, które
znajdowały się na końcu ściany z oknem i przekroczyła próg. podłoga skrzypnęła ostrzegawczo, kiedy odczuła ciężar czyjegoś ciała. Sara nie dała się
zwieść tym dźwiękom i powoli położyła drugą stopę na deskach. Obróciła się by sprawdzić, czy jej przyjaciółka również za nią podąża, ale ta miała oczy
szeroko otwarte i wskazywała na komódkę. Zielarka skrzywiła się lekko, nie do końca rozumiejąc co wiedźma ma na myśli. Z powrotem odwróciła się i
kiedy spojrzała w kierunku pokazywanym przez jej przyjaciółkę zaniemówiła. Nad meblem unosiła się zjawa. Odziana w czarne łachmany i na w-pół
przeźroczysta robiła piorunujące wrażenie.
-Po co przyszłyście?- zapytała swym lodowatym głosem, a dziewczynom włoski na karku stanęły dęba. No... nie tego się spodziewały. Może jakiś
magów, wielkich pająków czy karaluchów, a nawet centaurów chcących chronić pradawny zwój, ale na pewno nie spodziewały się zjawy.
-Eee... przyszłyśmy...- zaczęła niepewnie wiedźma.
-Po zwój.- dokończyła za nią zielarka. -Który zapewne jest w tej komodzie.
-Hmmm... -odparła zjawa. -Na pewno tego chcecie?
-No po to tutaj jesteśmy...- odparła wiedźma i rzuciła pogardliwe spojrzenie na zjawę.
-Ach... No dobrze. To teraz musicie odgadnąć zagadkę.
-Zagadkę?!- spytały jednocześnie zaskoczone dziewczyny.
-Zagadkę. Ale uprzedzam was, jeżeli nie odpowiecie na nią poprawnie zginiecie na miejscu w straszliwych męczarniach.- zagroziła zjawa.
-Dobrze więc. Chcemy usłyszeć zagadkę.- odparła spokojnie Sara.
-Na pewno chcemy?- spytała wiedźma.
-Tak, chcemy.- potwierdziła zielarka upewniając i siebie i przyjaciółkę.
-Dobrze. Odpowiedz mi zatem na pytanie: Na rozstaju dróg stoi dwóch braci. Jeden zawsze mówi prawdę, drugi zawsze kłamie. Jedna droga kończy się
przepaścią. Możesz zadać jedno pytanie. Jakie pytanie zadać i któremu bratu aby dowiedzieć się, która droga jest bezpieczna?
Sara zastanawiała się przez chwilę. Wiedźma już dawno dała sobie spokój z zagadkami, gdyż nigdy nie była w tym dobra. Zielarka jeszcze chwilę
gorączkowo układała sobie wszystko w głowie.
-Należy,wskazując dowolną z dróg, jednemu z braci zadać takie pytanie: co powiedziałby twój brat gdybym zapytał go czy ta droga jest bezpieczna?-
odpowiedziała spokojnie.
Nastała jedna z tych niezręcznych cisz, podczas której Sara jeszcze raz usiłowała skupić się na zagadce. -No tak, chyba tak...- myślała, ale kiedy sekundy
stawały się coraz dłuższe a napięcie sięgało już zenitu, rozważała nawet możliwość ucieczki z tego dziwnego i strasznego miejsca.
-Dobrze.- odpowiedziała zjawa i rozpłynęła się w gęstym powietrzu.
Ufff... Dziewczyny wypuściły powietrze z płuc. Nie były jeszcze rozwiniętymi czarodziejkami, żeby w razie wypadku poradzić sobie z klątwą.
Sara spokojnie podeszła do komody i wysunęła jej jedyną szufladę. W środku znajdował się stary zwój. Pomarszczony i pożółkły pergamin kruszył się
w rękach. Zielarka powoli rozsunęła papier, szybko przeczytała jego treść, po czym obrzuciła przyjaciółkę zaskoczonym spojrzeniem.
-Nienawidzę tego!- krzyknęła i zaśmiała się głośno.
Wiedźma przyglądała się zielarce, jakby ta postradała zmysły, a po chwili podeszła doń i sama przeczytała zwój.
''Bardzo dobrze moje drogie uczennice! Teraz, skoro już odgadłyście pradawną zagadkę i jesteście tak daleko od domu, może wróćcie przez miasto i
zakupcie parę potrzebnych mi rzeczy? Ich lista znajduje się w kieszeni od twoich spodni Saro. Tak, wiem że wiedźma nie rozwiązałaby tej zagadki... No
cóż, mimo wszystko cieszę się, że sobie poradziłyście! Do zobaczenia. Mistrz''
-O jasna cholera...- szepnęła wiedźma i również zaczęła się śmiać.
Dziewczyny spokojnie opuściły domostwo i udały się w stronę miasta.
  • Najnowsze posty napisane przez: Sara
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Re: [Równina} Gdzieś w drodze do Demary.
    Sara odpowiedziała na spojrzenie dziewczyny lekkim skinieniem głowy. Była zmęczona, tak strasznie zmęczona. Przymrużyła oczy, rozglądając się dookoła. Nikt nie zwracał na nią jakiejś specjalnej uwagi, toteż wyk…
    60 Odpowiedzi
    29171 Odsłony
    Ostatni post 11 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Równina} Gdzieś w drodze do Demary.
    Sara przytaknęła skąpo głową. Zgadzała się całkowicie z poprzedniczką i dyskretnie złapała sakiewkę z pieniędzmi. -Zdecydowanie ci na dziś wystarczy.- odparła krótko i zmierzyła kuglarza spokojnym wzrokiem. Sam…
    60 Odpowiedzi
    29171 Odsłony
    Ostatni post 11 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Równina} Gdzieś w drodze do Demary.
    Sara głęboko zastanowiła się nad odpowiedzią. Nie znała dziewczyny. Ma jej udzielić informacji? Z niby jakiej racji?! -Jestem Sara. I tak, tamten upity w trzy dupy teoretycznie przyszedł tu ze mną.- odpowiedzia…
    60 Odpowiedzi
    29171 Odsłony
    Ostatni post 11 lat temu Wyświetl najnowszy post