Oglądasz profil – Videcanemir

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Videcanemir Ehtruard
Rasa:
orłołak
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
27 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Nieznana.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Videcanemir
Grupy:

Skontaktuj się z Videcanemir

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
12
Rejestracja:
12 lat temu
Ostatnio aktywny:
3 lat temu
Liczba postów:
8
(0.01% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.00)
Najaktywniejszy na forum:
Menaos
(Posty: 7 / 87.50% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[Okolice Menaos] Droga do miasta.
(Posty: 7 / 87.50% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile


Atrybuty

Krzepa:silny, wytrwały, odporny
Zwinność:zręczny, szybki, dokładny
Percepcja:sokoli wzrok
Umysł:bystry, ineligentny, b. silna wola
Prezencja:godny, przekonywujący

Umiejętności

Walka bronia białąBiegły
Szkolił się w każdym rodzaju, nie wyróżnia się jednak w ich władaniu. Najbardziej upodobał sobie szablę i pikę.
PrzetrwanieBiegły
Instynktowna umiejętność.
PolowanieBiegły
Lepiej w formie orła, niż w ludzkiej oczywiście.
JeździectwoMistrz
Jest to istną pasją tego mężczyzny.
EtykietaOpanowany
GeografiaBiegły
PrawoBiegły
Zna prawo większości miast Alaranii, co nie znaczy, że zawsze ich przestrzega.

Cechy Specjalne

Przemiana w orłaDar
Wedle woli może zmieniać swój kształt z ludzkiego na orli i odwrotnie.
Język orłówDar
Umie posługiwać się nim nawet w ludzkiej postaci.

Magia:

Nowicjusz

Przedmioty Magiczne

Naszyjnik strukturyTajemny
Naszyjnik przygotowany specjalnie dla Vide&
39Mroczny

Charakter

Vide jest raczej ufnym i miłym człowiekiem. Jest cierpliwy nawet wobec najbardziej irytujących stworzeń i ludzi. Chociaż ma możliwość podróżowania w formie orła, przeważnie woli zejść na ziemię i potowarzyszyć jakiejś uroczej pannie lub innym podróżnym. Uwielbia słuchać opowieści przypadkowo spotkanych ludzi, a ci bardzo często i chętnie się nimi dzielą. Czasami nawet pytają sami siebie, dlaczego tak dużo powiedzieli zupełnie obcemu człowiekowi? Być może to fakt, że Vide pyta o wszystko nie z grzeczności, ale dlatego, że naprawdę wszystko go interesuje.

Nie szufladkuje osób według rasy, przekonań czy pochodzenia. kieruje się zasadą, że najpierw trzeba kogoś dokładnie poznać, nim się go spróbuje ocenić. Czasami miewa przez to kłopoty i już nie raz został okradziony. Ale łupy i tak nie były w rękach złodziei na długo dzięki mocy naszyjnika. Sam Vide wzruszał jedynie ramionami, twierdząc, że zdarzają się i tacy i podróżował dalej.
Może stać się niemiły tylko w jednym wypadku - kiedy ktoś spróbuje drążyć jego przeszłość. Nienawidzi tego tematu bo nic go tak nie zraniło jak rodzina.
Poza tym stara się być pomocny i bezinteresowny, chociaż czasami podejmuje się pracy za pieniądze, głównie zimą, kiedy trudno o upolowanie czegoś do jedzenia.

Wygląd

Videcanemir prezentuje się jako dumny i silny mężczyzna. Jego specyficzne rysy twarzy sprawiają wrażenie, jakby wiecznie się uśmiechał, nawet kiedy próbuje być poważny. Jego twarz przeważnie pokrywa kilkudniowy zarost, gdyż jest on trochę leniwy wobec spraw, które nie zagrażają życiu. 

Kasztanowe włosy ma przycięte nierówno na wysokości karku, a grzywka sprawia wrażenie, jakby uparła się na wchodzenie do oczu mężczyzny i nawet nóż tego nie zmieni. Vide ma solidną posturę, ale nie jest typem mięśniaka. Jego skóry nie zdobią żadne poważne blizny, jedynie niegroźne (chociaż czasami całkiem duże i liczne) zadrapania, które są pewnie skutkiem szaleńczej jazdy po leśnych traktach.
Vide lubi mieć na sobie swoją zbroję przy pierwszym spotkaniu, ale zazwyczaj nie nosi jej, gdy to niepotrzebne. Ubiera się w luźne, można by powiedzieć, wiejskie stroje, które są wygodne do dłuższych podróży. W zimniejsze dni przyodziewa własnoręcznie wykonany płaszcz z niedźwiedziej skóry.
Do tego przy boku najczęściej nosi szablę, ale i ją odkłada do tobołków przy koniu, kiedy podróż zaczyna się dłużyć.
W formie orła jest w pewnym stopniu większy od zwyczajnych zwierząt. Na jego szyi pozostaje naszyjnik z czerwonym rubinem, który w ludzkiej formie ukrywa pod ubraniem. Zbroja zmienia swój kształt i pokrywa częściowo orle ciało, a szabla przekształca się w żelazne szpony przymocowane do łap ptaka. W znacznym stopniu ułatwia to polowania, chociaż bywa męczące, przez co Vide często całkowicie pozbywa się swojego ekwipunku.

Historia

Videcanemir nie lubi rozmawiać o swojej historii. Dlatego jedyne co o niej wiadomo to tyle, co pewnego wieczoru opowiedział swojemu staremu druhowi po kilkunastu mocnych piwach.
''Wiecie ludziska, myślałem, że mnie zaszlachtuje, kiedy zapytałem o to skąd pochodzi. Znałem go grube pięć lat i nigdy nie widziałem takiej nienawiści w jego oczach. Ba! przez moment nawet pomyślałem, że jaki demon go opętał czy co. Wiedziałem, że nie powinienem pytać, ale po tylu kielichach ciekawość znowu wróciła. Mimo, że już bardziej nie drążyłem tematu, w końcu on sam się odezwał i zaczął opowiadać.
Urodził się w posiadłości jakiegoś zamożnego szlachcica, a jego rodzice nie posiadali się ze szczęścia. Miał wszystko co tylko zapragnął, szkolił się w walce i jeździectwie, żeby w przyszłości reprezentować rodzinę na turniejach. Był w tym całkiem niezły, mówili. Ale mając jakieś piętnaście czy szesnaście lat odkrył coś dziwnego. Zrozumiał co powiedział przelatujący orzeł, kiedy był z ojcem na polowaniu. Wstydził się o tym powiedzieć rodzicom, żeby go nie wyśmiali, więc najpierw poszedł z tym do maga mieszkającego w posiadłości, który dotąd uczył go wszystkiego co nie związane było z walką. Od niego dopiero dowiedział się, że na jego rodzicach ciążyła klątwa. Rodzice w nią nie wierzyli, ale mag się nie mylił. Ich syn został zmiennokształtnym tak, jak przepowiedziała wiedźma. Nic więcej jednak o tej klątwie nie chciał zdradzić, skurczybyk. Vide ufał jednak rodzicom, więc wierzył, że kiedy się dowiedzą, nic mu nie zrobią. Był też, co trzeba przyznać, zafascynowany tym wszystkim i już miesiąc później latał z innymi orłami. Rodzice trochę się wystraszyli i wymusili na nim, żeby nikomu o tym nie mówił i ukrywał swoje moce. Vide tak też zrobił, uznając to za rozkaz, którego wypadało posłuchać. Od maga uczył
się panowania nad tym oraz magii, która miała mu pomóc w życiu, kiedy będzie musiał niespodziewanie zmienić się w orła. Na osiemnaste urodziny dostał od maga naszyjnik struktury, z którym od tej pory się nie rozstawał. Kiedyś jak chciałem mu go zabrać, żeby obejrzeć, spojrzał na mnie jak wygłodniały wilk na kulawego zająca, poważnie.
Wszystko układało się szczęśliwie, aż do czasu uroczystości. Vide nie powiedział mi co to było, a widząc po jego minie, wolałem nie naciskać. Podczas tańców, najzwyczajniej w świecie, potknął się o coś i przewrócił - jednak tak niefortunnie, że wyleciał przez otwarte okno. Mieli spory dom, było to chyba trzecie piętro czy coś koło tego. Oczywiście nic mu się nie stało, nim upadł, zamienił się w orła, wleciał z powrotem i odmieniony stanął jak gdyby nigdy nic się nie stało. Ale z tego co mówił wnioskuje, że w tych rodach nikt nie lubił odmieńców, toteż spanikowany ojciec udając, że dopiero teraz się o tym dowiedział, a nie chcąc stracić swojej pozycji, zaczął wołać straże i kazał mu się wynosić. Cóż chłopak miał zrobić, uciekł stamtąd czym prędzej i już więcej nie wrócił.
Ale wiecie co... Czegoś mi w tej historii brakuje. Czegoś gorszego nawet od wygonienia z domu przez ojca. Mówię wam, coś musiało się tam stać. Ale Vide chyba przeczuwał, że się zorientowałem, bo roztrzaskał mi kufel o potylicę i wyparował z karczmy prawie wyrywając drzwi! No więc rozumiecie, więcej wolałem nie dopytywać. Dobry z niego druh i towarzysz podróży, szkoda, że musieliśmy się rozdzielić. A żebyście widzieli jak piką wymachiwał, hohoho!
Mówiłem wam już o tym potężnym niedźwiedziu, któregośmy ukatrupili? Nie? To posłuchajcie...''
  • Najnowsze posty napisane przez: Videcanemir
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Re: [Okolice Menaos] Droga do miasta.
    - O moja droga, kilka jużem panien spotkał, które tak samo mówiły. A potem jak je dorwało, to nawet się nie obejrzały, a już obrączki na palcach miały. - Uśmiechnął się szeroko, kiwając przy tym entuzjastycznie…
    19 Odpowiedzi
    11223 Odsłony
    Ostatni post 12 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Okolice Menaos] Droga do miasta.
    - Obrączki nie będzie? - Zapytał z wyraźnym zdziwieniem i niezrozumieniem - Ale jakże to. Marnować taki potencjał... nie żebym traktował panienkę przedmiotowo, no ale na pewno kiedyś panienka myślała o zamążpój…
    19 Odpowiedzi
    11223 Odsłony
    Ostatni post 12 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Okolice Menaos] Droga do miasta.
    - Widzi panienka, zazwyczaj najciekawsze historie opowiadają ci, którzy zarzekają się, że ich życie jest nudne i nie ma w nim nic do opowiadania. Pewnie podobnie jest i z panienką. Bo cóż by mogło skłonić taką …
    19 Odpowiedzi
    11223 Odsłony
    Ostatni post 12 lat temu Wyświetl najnowszy post