Nadzwyczaj pogodny Elf, uważa, iż życie jest tylko jedno i należy korzystać z każdej jego chwili. Do przemocy ubiega się tylko wtedy, gdy ta jest konieczna, 

również w tym zakresie zabicie zwierzęcia uważa za zbrodnię wobec natury i nie jada go - jest swojego rodzaju wegetarianinem i stara się żyć w zgodzie z 

naturą. Nawet gdy ktoś go wyzwie na pojedynek, stara się znaleźć inne rozwiązanie zaistniałego konfliktu. Zgodnie z poprzednią cechą, jest więc spokojny. 

Magii używa wyłącznie w celu czynienia dobra. Nie gardzi złymi istotami, po prostu ciekawi go tok myślenia takich istot. Jest skłonny do szybkiej 

nauki, dzięki inteligencji jaką go natura obdarzyła.

Caerthis to elf leśny średniego wzrostu o kociej, smukłej sylwetce i tak się właśnie porusza, z pełnią elegancji. Ma równie smukłą, przeciągłą twarz i jasne, 

długie, blond włosy miejscami wpadające w biały kolor. Barwa  jego tęczówki wchodzi w zieleń, brwi za to są czarne i wąskie, tak jak nos. Jak każdy Elf jest 

posiadaczem długich, spiczastych uszu. Zawsze nosi szaty w barwie jego oczu, a buty zakłada tylko w wypadku wyjścia do innego miasta. Na plecach 

najczęściej widnieje kołczan ze strzałami i łukiem cisowym. Mówi wyraźnie, a w ton jego głosu wchodzi szmer przypominający ten od wiatru. Wydaje się 

delikatny, tak w istocie jest, chociaż nie jest wcale taki słaby.

Caerthis, jak większość jego pobratymców, przyszedł na świat na terenie Szepczącego Lasu, matką jego była Ilea, a ojcem Yanl. Już od urodzenia Elf był 
nadzwyczaj pogodny, czym zarażał inne ''dzieci lasu''. Matka zajmowała się zielarstwem, w ich ogrodzie było pełno rozmaitych roślin, również i 
egzotycznych. Dzięki magii ojca, który był w tym nadzwyczaj uzdolniony, kwiaty i krzewy z terenów o innych warunkach klimatycznych mogły przetrwać. 
Dom był wykonany z gałęzi zrzuconych przez drzewa, ponieważ od zawsze rodzina ta szanowała całą przyrodę, jak i jej zwierzęta. Za sprawą tych właśnie 
czynników Caerthis wyrósł na zielarza i maga w jednym, choć od zawsze preferował tą pierwszą opcję. W wieku 30 lat rozpoczął własne wędrówki po lesie, 
rzadko wychodząc z jego terenu, gdzie zgłębiał tajniki magii i zielarstwa od bardziej doświadczonych niż rodzice, którzy go wychowali, istot. Kiedy miał 40 
lat, udał się wraz z jednym ze znajomych mu Elfów nad rzekę Javis. Tam właśnie spotkał Mearth, papugę, którą obdarzył przyjaźnią. Siedział wtedy nad 
rzeką, moczył w niej nogi. Nagle, na jego ramieniu usiadła papuga, nie chciał jej strącać, ponieważ nie miał tego w zwyczaju - rozpoczął z nim rozmowę, po 
tym wydarzeniu, ptak nie miał zamiaru odejść i nie wiedząc co poradzić, Caerthis zabrał go ze sobą i do tego czasu z nim podróżuje. W wieku 52 lat, Elf 
napotkał ludzkiego muzyka, mistrza na dworze w grze na lutni. To on nauczył go za drobną opłatą gry na tym instrumencie, a leśny człek do tego czasu nie 
miał nigdy okazji, co odróżniało jego od reszty, grać na flecie, harfie, ... Kolejnym ciekawym elementem w historii, jest fakt, iż ma łuk, i to nie zwykły łuk, a 
magiczny. Co prawda umiał już strzelać wcześniej, ale nie zawsze trafiał - co irytowało nie tylko samego Caerthisa, a nawet i ojca, ponieważ już kilka razy 
strzała trafiła w kwiat, a nawet raz niemalże w oko ojca. Tak też Yanl po kilkunastu dniach pracy, wykonał łuk cisowy, który zawsze miał trafiać... i trafia.
Aktualnie podróżuje on po świecie, lecz najczęściej przesiaduje na jednym z drzew Szepczącego lasu, grając na lutni.